10 września 1939 roku niemiecki okupant zamordował 21 osób wychodzących po Mszy św. z kościoła przy ul. Ugory w Bydgoszczy.
10 września dokładnie w 84 rocznicę tego mordu spotkaliśmy się pod Mogiłą – Pomnikiem przy Kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przy ul. Ugory aby oddać hołd pomordowanym złożyć kwiaty i zapalić światełka pamięci.
Krótki rys historyczny:
10 września 1939 roku około godziny 11:00 Niemcy ubrani w wojskowe mundury z żółtymi opaskami na ramionach chodzili po ul. Ugory i po sąsiednich ulicach i zabierali wszystkich mężczyzn. Zebrano ich ok. 300 w różnym wieku. Stali oni przed kościołem na Szwederowie w dwóch szeregach, trzymając dokumenty w rękach uniesionych do góry. Niemiecka akcja miała na celu wytypowanie osób, które w dniu 3 września pomagały polskiemu wojsku zlikwidować niemieckich dywersantów.
Osobą, która wskazywała tych, którzy pomagali ścigać dywersantów, była młoda Niemka Hildegarda Retzlaff. Mieszkała tuż obok kościoła. Jej dziadek został rozstrzelany przez Polaków za udział w dywersji. Z jego domu strzelano trzeciego września, a dzień później w piwnicy znaleziono broń.
Na kogo wskazała Niemka tego prowadzono do rowu lotniczego, bijąc po drodze kolbą, a przy rowie kazano uklęknąć i strzelano w kark. Wśród ofiar było 20 mężczyzn i jedna kobieta. Małżeństwo Rucińskich wychodziło z kościoła z niemowlęciem na rękach. Niemka wskazała na męża, a żona zawołała, że chce umrzeć razem z nim. Niemcy zabili trzyosobową rodzinę a ich ciała, podobnie jak innych Polaków, zostały zakopane w rowie lotniczym.
Na podstawie książki Wiesława Trzeciakowskiego “Śmierć w Bydgoszczy. 1939-1945”.
BP.
Opublikuj w mediach społecznościowych