To już jutro 28 sierpnia 2019r. silną ekipą wybieramy się do Gdańska do naszej Ineczki i Zagończyka, oddać należny im Hołd i Cześć.
Danuta Siedzikówna “Inka” i Feliks Selmanowicz “Zagończyk” – po sfingowanym procesie zostali skazani przez komunistyczny sąd na karę śmierci w 1946 roku. Wyrok przez rozstrzelanie wykonano 28 sierpnia 1946 roku, w więzieniu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku. Dowódcą plutonu egzekucyjnego był podporucznik Franciszek Sawicki. “Inka” miała wówczas niespełna 18 lat, “Zagończyk” – 42. Danuta Siedzikówna była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, odtworzonej i dowodzonej przez Zygmunta Szendzielarza “Łupaszkę”. Podporucznik Feliks Selmanowicz walczył w 3., 4. oraz 5. Wileńskiej Brygadzie AK. “Inka” i “Zagończyk” do końca zachowali niezłomną postawę. Przed śmiercią wykrzyknęli „Niech żyje Polska!”.
W pożegnalnym liście Feliks Selmanowicz napisał: „Odchodzę w zaświaty. To, co pozostawiam na tym świecie najdroższego, to Polskę i Ciebie…”.
W grypsie przesłanym z więzienia Danuta Siedzikówna napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.
Wyrok komunistycznego sądu na „Ince” został unieważniony w 1991 roku, na „Zagończyku” – w 1997 roku.
Mogiła „Inki” i „Zagończyka” przez lata pozostawała nieznana. Dopiero w 2014 roku pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej odkryli na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym ich szczątki.
W sierpniu 2016 roku, w 70. rocznicę wykonania wyroku śmierci na „Ince” i „Zagończyku”, w Gdańsku odbył się się uroczysty pogrzeb Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza.
Inka i Zagończyk to postacie które właśnie dzisiaj powinny być wzorem dla wszystkich patriotów.
BP.