101 lat temu, 22 listopada 1918 roku, polskie wojska przybywając z odsieczą walczącym Rodakom odbiły Lwów spod krótkiego, ale krwawego panowania ukraińskiego okupanta. W walkach prócz polskich żołnierzy, zginęło wielu cywilów, w tym kobiet i dzieci.
21 dni wcześniej miasto zostało zaatakowane przez Ukraińców, którzy natychmiast rozpoczęli eksterminację mieszkających tam Polaków. Jeszcze tego samego dnia, przedstawiciele lokalnych struktur Narodowej Demokracji utworzyli Polski Komitet Narodowy, który pełnił w tym czasie obowiązki najwyższej władzy polskiej we Lwowie. Komitet powołał Naczelną Komendę Wojska Polskiego a w odezwie do ludności polskiej, wezwał do zgłaszania się do oddziałów polskich i podporządkowania się władzy Naczelnej Komendy Wojska Polskiego.
Po rozpoczęciu walk w Galicji Wschodniej Narodowa Demokracja rozwinęła ogólnopolską akcję mającą na celu udzielenie pomocy dla Lwowa, ale istnienie kilku ośrodków władzy utrudniało działania. Już 4 listopada plan odsieczy przedstawił na forum rządowym szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Tadeusz Rozwadowski. Jednakże jego plany zostały pokrzyżowane przez Ignacego Daszyńskiego i podporządkowania mu się części wojsk z racji formowania się tymczasowego rządu Republiki Polskiej. Sytuacja zmieniła się dopiero po objęciu władzy przez Piłsudskiego.
Generał Rozwadowski nieustannie próbował przekonać Józefa Piłsudskiego do jak najszybszego wysłania wojska na ratunek miastu. Ostatecznie pomoc wyrusza 19 listopada z Przemyśla pod dowództwem ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskieg
Sytuacja była tak tragiczna, że aby położyć kres ukraińskim zbrodniom, do wojska zaczęły zgłaszać się kobiety, dzieci i młodzież. Spontaniczne walki na ulicach Lwowa trwały każdego dnia począwszy od 1 listopada, brały w nich udział Orlęta Lwowskie – około 1500 tysiąca dzieci, która nie miała ukończonych nawet 17 lat.
Wojska ppłk. Tokarzewskiego dotarły do miasta 20 listopada jednocząc większość okolicznych oddziałów polskich. Zorganizowany atak nastąpił natomiast dzień później. Już 22 listopada po całodobowej ofensywie, ukraiński okupant oddał miasto. Miłość do Narodu sprawiła, iż do tego czasu w samych tylko walkach z bronią w ręku i w służbach pomocniczych udział wzięło ponad 6 tysięcy lwowskich Polaków.