Pamięci Tomasza Lewandowskiego

Tomek to był WIELKI CZŁOWIEK…

Nasze ścieżki połączyły się w na jednej z pierwszych edycji Marszu Burego. To wtedy dane było nam się spotkać pierwszy raz, pamiętamy ten dzień mimo wielu spraw i gości na tym wydarzeniu to z Tomkiem i jego ekipą spędziliśmy sporo czasu podczas gdy w sali obok Norbert Smoła Smoliński śpiewał patriotyczne pieśni.

Dalej już poleciało, My byliśmy u niego gdy tenże sam Smoła odwiedził Czernikowo. Spotykaliśmy się przy różnych patriotycznych okazjach. Tomek to tytan pracy ciągnął do przodu Związek Jaszczurczy, to widzieliśmy my… a ile było jeszcze innych zadań jakich się podejmował dowiedzieliśmy się na jego pogrzebie…

Wiadomość o odejściu Tomka przyjęliśmy z niedowierzaniem. Kiedy okazało się to faktem ogarnął nas wielki smutek i złość dlaczego Tomek, dlaczego teraz… przecież jeszcze tyle jest do zrobienia na patriotycznym podwórku. 

Msza Święta zgromadziła całą masę ludzi, którzy poznali kiedyś Tomka, którzy z nim współpracowali w różnych jego przedsięwzięciach zawodowych , patriotycznych i społecznych. Kościół w Czernikowie pękał w szwach a na zewnątrz mimo przenikliwego zimnego wiatru zebrało się liczne grono żałobników.

Szanowaliśmy Tomka za to co robił i jakim był człowiekiem, dlatego decyzja w sprawie uczestniczenia w jego ostatniej drodze na ziemi zapadła natychmiastowo. Kto tylko mógł zgłosił się na sobotni wyjazd do Czernikowa.

Zarówno kazanie, nawiązujące do życia Ś.P. Tomka jak i późniejsze przemówienia wzruszyły obecnych… łzy same cisnęły się do oczu i nielicznym tylko udało się je powstrzymać. Widać było, że Tomek był bliski sercu wielu ludziom, że zostawił po sobie ślad, który nigdy się nie zatrze.

a my? Ktoś przygotowała wiązankę, ktoś inny kupił znicze, jeszcze inny zabrał flagę Bydgoskich Patriotów… Naszym zwyczajem chcieliśmy pożegnać Tomka przy blasku rac… aby nie burzyć zaplanowanego porządku ceremonii pogrzebowej zapytaliśmy rodziny czy będzie to możliwe…. była zgoda a więc były race dla Tomka.

Odszedł Wielki Człowiek o Dobrym Sercu. Pasjonat i działacz społeczny, motor i zarazem sternik dla innych…. to dla nas ludzi trudne do pojęcia, niepowetowana strata, bo zastąpić Tomka to misja z serii niemożliwych. Pozostaje nam wierzyć, że Tomek był potrzebny tam na niebiosach w organizacji jeszcze większych uroczystości i inicjatyw.

Tomku do zobaczenia!

Rodzinie, Bliskim, Przyjaciołom i Znajomym Tomka składamy najszczersze kondolencje.

SBP

Opublikuj w mediach społecznościowych

Scroll to Top