
Dlaczego taka jest Polska? Dlaczego jest, jak jest?
Odpowiedzią na te pytania niech będzie przykładowa historia jednej rodziny. Co przerażające i smutne to fakt, ze to nie jest odosobniony przypadek….
Po wczorajszej debacie prezydenckiej w TVP (w likwidacji) chyba już większość Polaków poznała panią Dorotę Wysocką-Schnepf. Jej postawa w tym programie ukazała oblicze “nowofajnego” dziennikarstwa. Chamstwo i obłuda,, przekładana butą …. skąd się biorą tacy ludzie? Co lub Kto ich kształtuje… tu odpowiedź jest prosta… rodzina.
W tym przypadku to rodzina jej męża Ryszarda Schnepf, byłego ambasadora RP w USA, Hiszpanii, Kostaryce i Urugwaju i pretendenta do podobnego stołka we Włoszech. Czy taka błyskotliwa kariera dyplomatyczna była by możliwa bez odpowiedniego wsparcia?
Cofnijmy się w przeszłość…
Maksymilian Sznepf (tak wtedy się nazywał). we wrześniu 1940 r. na własną prośbę został powołany do Armii Czerwonej. Jeden z tych fetowanych za walkę o Berlin. Po niemieckiej kapitulacji brał udział „w likwidacji band w Białostockiem”, czyli w pacyfikacji ludności cywilnej, mordowaniu Żołnierzy Wyklętych. W lipcu 1945 roku dowodził dwiema kompaniami z 1. Praskiego Pułku Piechoty, które brały udział u boku Sowietów w zbrodniczej Obławie Augustowskiej – największym mordzie na cywilach po II WŚ. Zatrzymano wtedy 7049 osób, z których po rewizji zwolniono 5115. Ci, którzy zaginęli, zostali zamordowani, a miejsce ich pochówku pozostaje nieznane.
„Kpt. Sznepf w okresie akcji wyborczej wykonywał obowiązki II Pom. Szefa Sztabu Okr. Wyb. Nr 4. Umiejętnie zorganizował zwiad na terenie Okręgu i sam osobiście ujął groźnego bandytę Młodzińskiego Stefana, z-cę d-cy bandy >>Mieczysława<< w obwodzie Baranowo pow. Przasnysz w dn. 31.12 1946 r., zdobywając kbk i amunicję. Brał czynny udział w przeprowadzanych akcjach zwalczania bandytyzmu faszystowskiego podziemia i w zupełności zasługuje na odznaczenie go Srebrnym Krzyżem Zasługi”
W 1946 r. Maksymilian Sznepf poznał Alicję Szczepaniak, z którą w 1947 r. wziął ślub.
Pracowała najpierw w Ministerstwie Informacji i Propagandy, a następnie w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Tuż przed ślubem z Maksymilianem, 11 sierpnia 1947 r., doszło do wypadku – Alicja bawiąc się służbowym pistoletem narzeczonego, postrzeliła się w szyję – pocisk uszkodził także płuca, na skutek czego ranna trafiła do szpitala.
Informacja o postrzeleniu się podczas zabawy bronią narzeczonego figuruje tylko w aktach Maksymiliana Sznepfa – w swoim życiorysie złożonym w MSW w trakcie starań o rentę specjalną w latach 70. Alicja Sznepf podaje, że była ranna w Powstaniu Warszawskim, chociaż wcześniej tej informacji nigdzie nie podawała.
W 1947 r. Alicja Szczepaniak wstąpiła w szeregi Polskiej Partii Robotniczej, a rok później jej mąż został przeniesiony służbowo z Warszawy do Wrocławia na stanowisko starszego pomocnika szefa II Wydziału Sztabu Dolnośląskiego Okręgu Wojskowego. 12 lutego 1949 r. Alicja Sznepf złożyła podanie o przyjęcie jej do pracy w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu w charakterze referenta. Po powrocie do Warszawy została przyjęta do pracy do Departamentu V MBP. Szefową tego Departamentu była słynąca z sadyzmu Julia Brystygier nazywana „Krwawą Luną”.
Zwolnienie Alicji Sznepf z MSW nastąpiło 17 lipca 1956 r. w związku z reorganizacją.
W 1972 r. Alicja Sznepf napisała do ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Wiesława Ociepki pismo dotyczące przyznania jej emerytury funkcjonariusza MSW. Zwróciła się też o wydanie zaświadczenia o „pracy i udziale w walce z bandami i reakcyjnym podziemiem jako pracownika operacyjnego WUBP we Wrocławiu i MBP”.
„Zwracam się z uprzejma prośbą o wydanie zaświadczenia o mojej pracy zawodowej potrzebnego mi do potwierdzenia mego udziału w utrwalaniu władzy ludowej w ZBoWiD. W organach BP pracowałam jako pracownik operacyjny (…), następnie przeniesiona służbowo do MBP. W okresie pracy we Wrocławiu brałam bezpośredni udział w szeregu likwidacji operacyjnych nielegalnego podziemia i nielegalnych organizacji, których niedobitki w ostatniej fazie działalności istniały na terenie b. Ziem Odzyskanych, tj. na terenie woj. wrocławskiego. W niebezpiecznych akcjach na polecenie szefa Urzędu i zastępcy mjr. Olko brałam udział jako jedyna kobieta”
Starania Alicji Sznepf o emeryturę specjalną za walkę z „reakcyjnym podziemiem” pozytywnie dla niej zakończyło pismo naczelnika wydziału Centralnego Archiwum MSW Ignacego Wolańskiego, który napisał m.in., że Alicja Sznepf brała udział w walkach z bandami i reakcyjnym podziemiem. Te „bandy” to głównie organizacje młodzieżowe zakładane przez uczniów i harcerzy na przełomie lat 40. i 50. na terenie Dolnego Śląska.
Ostatecznie 12 maja 1981 r. Alicja Sznepf dostała specjalną rentę inwalidzką w wysokości 4390 zł. Kwota ta była podwyższana – ostatnia decyzja znajdująca się w aktach osobowych Alicji Sznepf pochodzi z 7 maja 1985 r. i opiewa na 14 tys. zł renty specjalnej.
Po odejściu z wojska Maksymilian Sznepf działał jako publicysta Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, był dyrektorem w Żydowskim Instytucie Historycznym i zajmował stanowisko dyrektora administracyjnego w Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Zmarł 17 sierpnia 2003 r. w Warszawie. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach obok Wyklętych, którzy zostali zamordowani przez funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki.
Alicja Sznepf zmieniła pisownię swojego nazwiska, podobnie jak jej syn Ryszard, który w metryce urodzenia ma wpisane nazwisko Sznepf. Po roku 1989 Ryszard Sznepf pojawia się jako Schnepf.
W III RP Alicja Schnepf zaistniała jako członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
O pomocy ludności żydowskiej Alicja Sznepf napisała w Ankiecie Specjalnej, gdy starała się o pracę w komunistycznej bezpiece. Na pytanie: „Czy był prześladowany. Jeśli tak, to w jakiej formie i za co. Czy siedział w więzieniach?”, w punkcie dotyczącym okupacji odpowiedziała: „W okresie okupacji żyłam ciągle pod presją za ukrywanie Żydów oraz za nielegalną naukę w gimnazjum”. Jest to jedyna wzmianka na ten temat w aktach osobowych Alicji Sznepf. Nigdy później w PRL już do tej kwestii nie wracała.
Z Maksymilianem Sznepfem był spokrewniony Oswald Sznepf, którego krwawy dorobek jako sędziego wojskowego pierwszy ujawnił w 2002 r. prof. Krzysztof Szwagrzyk w kwartalniku „Znad Pisy”.
Oswald Sznepf, tak jak Maksymilian, pochodził z Drohobycza. W 1939 r. ukończył prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W kwietniu 1941 r. został zmobilizowany przez Armię Czerwoną i pracował jako księgowy przy budowie lotniska NKWD.
Oswald Sznepf rozpoczął karierę w komunistycznym sądownictwie wojskowym w sierpniu 1945 r., gdy został sekretarzem Wojskowego Sądu Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zaczął orzekać w kwietniu 1945 r. – najpierw jako sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach, a następnie jako sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Rzeszowie.
„W trakcie swojej ledwie czteroletniej pracy w sądownictwie wojskowym orzekł co najmniej 13 wyroków śmierci, z których znaczna część ferowana była w sprawach politycznych”
– czytamy w artykule prof. Szwagrzyka. Z ustaleń naukowca wynika, że Oswald Sznepf skazał m.in. w 1947 r. w Kielcach na karę śmierci Jana Kozę, który został stracony w więzieniu w Radomiu; w 1948 r. w Rzeszowie na karę śmierci Władysława Szechtyńskiego i Kazimierza Sochańskiego za podjęcie próby obalenia przemocą ustroju (kary zamienione na dożywocie), w 1949 r. w Olsztynie na karę śmierci żołnierzy Pogotowia Akcji Zjednoczenia Wojskowego Szczepana Ostrowskiego ps. Lipka i Jerzego Karwowskiego ps. Newada.
Profesor Krzysztof Szwagrzyk podkreśla, że Oswald Sznepf uczestniczył „w bliżej nieznanej liczbie procesów politycznych, w których skazywał członków organizacji antykomunistycznych lub osoby o taką działalność oskarżane”. O jego stosunku do oskarżonych świadczą uzasadnienia orzeczonych wówczas wyroków. W jednym z nich, wydanym 28 czerwca 1948 r. w Rzeszowie wobec członków tamtejszego WiN, kpt. Sznepf napisał:
„Po wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej elementy o zapatrywaniach faszystowskich, chcąc wszelkimi sposobami obalić demokratyczny ustrój Państwa Polskiego, zawiązały nielegalne organizacje, których działalność miała urzeczywistnić cele. Najsilniejszą z tych organizacji była organizacja WiN – >>Wolność i niepodległość<<, która rekrutowała się przeważnie z faszystowskiego odłamu AK, a która była inspirowana z zagranicy, otrzymując stamtąd instrukcje i czerpiąc fundusze”.
Wśród represjonowanych przez kpt. Sznepfa osób znaleźli się także księża rzymskokatoliccy: ks. Stanisław Janusz i ks. Władysław Skalny.
Oswald Sznepf odszedł z sądownictwa wojskowego w październiku 1949 r. i trafił do cywilnego wymiaru sprawiedliwości. Był kolejno: kierownikiem Sądu Grodzkiego w Piszu, p.o. prezesa Sądu Powiatowego w Piszu, sędzią Sądu Wojewódzkiego w Olsztynie, wiceprezesem Sądu Wojewódzkiego w Olsztynie, Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Olsztynie. Na emeryturę odszedł 8 kwietna 1981 r.
W latach 1983–1991 Oswald Sznepf zasiadał w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Olsztynie jako przewodniczący Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego (1983–1987), był także zapalonym filatelistą. Zmarł 3 czerwca 1998 r. w wieku 82 lat.
Powyższy tekst w większości pochodzi z trzeciego tomu „Resortowe Dzieci” – tym razem dotyczy on polityków.
Wykorzystano artykuł z Niezależna.pl autorstwa: Maciej Marosz, Jerzy Targalski, Dorota Kania


Takich historii jest więcej, obecne “elity” przesiąknięte są ideami swoich przodków, anty-Polaków przywieziony na sowieckich tankach, czerwonych pająków.
Po to właśnie był Katyń, po to były Palmiry, Ponary, procesy Żołnierzy Wyklętych po 45 roku. Żeby zainstalować nam w mediach i szeroko rozumianym systemie takich właśnie Schnepfów… Turskich.. Baumanów.. i wielu innych.
SBP
Opublikuj w mediach społecznościowych