Mogiła pod Karnkowem (powiat Lipno)

O tym, że w zagajniku nieopodal drogi krajowej nr 10 pomiędzy Lipnem a Karnkowem po lewej stronie w polu, w małym zagajniku znajduje się krzyż, wiedziałem już dawno będąc jeszcze dzieckiem, jednak zawsze było coś co stawało na drodze, żeby to sprawdzić.

Aż w końcu przyszedł ten czas, wracając z cmentarza w Karnkowie postanowiłem, że tym razem nie odpuszczę i muszę zbadać to miejsce.

To, o czym słyszałem okazało się prawdą, po przebyciu  około 150 metrów po polu doszedłem do zagajnika, w którym ujrzałem betonowy krzyż postawiony na cokole, na którym była kiedyś umieszczona tabliczka. Niestety prawdopodobnie zbieracze złomu wyrwali tabliczkę, co skutecznie uniemożliwiło mi pozyskanie informacji jaka była przyczyna upamiętnienia tego miejsca. Krótka analiza sytuacji wskazała, ze krzyż został ustawiony na ziemnym kurhanie wokół którego wykopana została fosa. Dzisiaj widać jeszcze jej pozostałości. Jedna zagadka została wyjaśniona ale jak to często bywa tak i tym razem pojawiły się następne. W poszukiwaniu wyjaśnienia tej historii zajrzałem do internetu i jedyne informacje jakie udało się znaleźć pochodzą z http://forum.tradytor.pl/  jednakże nie ma tam jednoznacznego rozwiązania tej zagadki. Postawionych jest kilka hipotez, nie mniej jedna, również moim zdaniem, jest jak najbardziej wiarygodna.

Zdaniem Usera mihcio:

(…) jest to mogiła zbiorowa z I w. ś. w dniach 14,15 i 16 listopada 1914 roku odbyło się tu dość poważne starcie Rosjan i Niemców o którym w kronice pisze ks.Ludwik Wiśniewski z Karnkowa. Po tych opisanych poniżej walkach zostały na okolicznych polach ciała zabitych które pochowano dopiero 19 listopada przez lokalnych mieszkańców i to może być wyjaśnienie powstania tej mogiły. Opis pochodzi z książki która została wydana w Lipnie przez lokalnych badaczy historii p.t. “Miejsca historyczne, zabytkowe, refleksji, wspomnień i zadumy w Lipnie.”

“13.11.1914- Wojska te już wracały (chodzi o oddziały rosyjskie), naciskane przez Niemców. O godz. 3 po południu ukazuje się patrol niemiecki, wpadł konno na podwórze dworskie dowódca gen. Woyrsch ze sztabem. Napłynęły wojska niemieckie w krwawych blaskach zachodzącego słońca. Nie tracąc czasu zaczęto kopać rowy strzeleckie, ustawiać armaty. 14.11. zagrały one (armaty)Rosjanie odpowiedzieli. Zerwała się burza bitewna. W nocy pukanie do plebanii << Otwieraj brat>>.Weszli Rosjanie. Nazajutrz o godz. 9 rano ryknęły armaty rosyjskie śląc w stronę Lipna pociski. Późno wieczorem 12 pożarów oświetliło horyzont, paliły się folwarki : Kolankowo, Chlebowo i osady na zachód i północ od Karnkowa. Na polach jęki rannych i migotliwe latarki sanitariuszy… Ryk bydła poranionego i rozbiegłego z Kolankowa i nieopisane, chóralne wycie psów. Do dworu przyszedł kapelan wojskowy ksiadz Staniewicz, w sekrecie udzielając wiadomości że wojska się cofają wobec braku posiłków. Artyleria Burkowa i pułk Chlastycki były w okolicy, ale nie orientując się gdzie się bitwa odbywa, pozostały nieczynne. Nazajutrz nikogo.
19.11.1914 – Ks. proboszcz pochował na polach poległych tam gdzie kto padł.”

Jeśli ktokolwiek dysponuje jakimiś informacjami w tym temacie, proszę o kontakt.

BP.

Opublikuj w mediach społecznościowych

Scroll to Top